poniedziałek, 24 lutego 2014

Şafak Elif "Pchli pałac"

Pchli pałac, Şafak Elif, Stambuł, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Pchli pałac, Şafak Elif, Stambuł
Obrazki z wystawy

„Obrazki z wystawy” - cykl miniatur fortepianowych Modesta Musorgskiego - zostały zainspirowane wystawą rysunków i akwarel Wiktora Hartmana, a mnie z kolei tytuł utworu skojarzył się z książką Elif Şafak. Powieść skonstruowano bowiem jakby z wielu miniatur, które łączy jedynie miejsce – korytarz klatki schodowej. Widz-czytelnik wędruje wzdłuż ścian i za każdymi drzwiami odkrywa nowe dzieło; czasem zawraca, by jeszcze raz rzucić okiem na wcześniej oglądany obraz i patrzy na niego pod innym kątem, w innym świetle.

Scenerią wydarzeń jest stara kamienica w Stambule, powstała jako symbol bogactwa i przepychu, obecnie podupadła i zamieszkana przez uboższe warstwy społeczeństwa. „To sfrustrowany budynek bezskutecznie tęskniący do dawnego dobrobytu”* - jak powiedział jeden z jego mieszkańców.

Za drzwiami dziesięciu lokali kryje się osobliwa i różnorodna mieszanka ludzkich osobowości i historii. Każdy z lokatorów ma jakiś charakterystyczny rys, ma swoje małe dziwactwa i tajemnice. I jak to w niewielkich blokach bywa, chociaż nie łączy ich właściwie nic, to wspólnie zamieszkiwana przestrzeń stwarza pewną więź, która oplata wszystkich. Trochę tak, jak w tureckim deserze „aşure”, o którym jedna z bohaterek mówi, że wśród potraw całego świata on najbardziej przypomina wieżę Babel:

Pchli pałac, Şafak Elif, Stambuł, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Credit Line: M. Łoś i K. Kąkolewski
„Jak w wieży Babel w garnku z aşure spotykają się rzeczy, które nigdzie indziej się nie spotykają, i mieszają się, nie stapiając jednak ze sobą. I jak budowniczowie wieży zaczęli mówić każdy swoim językiem, tak składniki potrawy, tworząc wspólny smak, nie tracą przy tym własnego”**.

Mieszkańcy kamienicy, każdy na swój sposób, zmagają się ze zmorą współczesnego świata – górą narastających odpadów oraz robactwem. Trudno mi ocenić, czy i na ile obraz współczesnego Stambułu jest przerysowany, ale Stambuł powieściowy, nie tylko otoczenie tytułowej kamienicy, jawi mi się jako metropolia bezskutecznie walcząca z zasypującymi ją śmieciami i zasnuta ich smrodem. I ten właśnie problem stanowi główny, łączący wszystkie historie wątek. Śmierdząca sprawa, brr… 

I byłoby paskudnie i obrzydliwie, gdyby nie liczni bohaterowie opisani ze swadą, poczuciem humoru i niezłą znajomością ludzkiej psychiki oraz garść czasem zabawnych, czasem gorzkich refleksji na temat otaczającego nas świata i ludzi. Co ciekawe, chociaż lokatorzy kamienicy to mieszkańcy egzotycznego dla nas kraju, o odmiennej kulturze i religii – czego akcentów w książce nie brak – wydaje się, jakby mieszkali tuż obok, w podobnej kamienicy w starej dzielnicy miasta.

Pchli pałac, Şafak Elif, Stambuł, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Interesująca jest konstrukcja powieści, nie tylko ze względu na wędrowanie od drzwi do drzwi i od bohatera do bohatera, lecz także na sposób narracji – dominuje wszechwiedzący narrator trzecioosobowy, natomiast w jednym przypadku narracja przechodzi w pierwszoosobową – dzierżawca lokalu numer siedem, bezimienny „ja”, jako jedyny swoją historię opowiada sam. I to on właściwie jest motorem całej tej śmieciowej historii i chyba powieściowym zastępcą, choć nie alter ego, autorki, która pojawia się we własnej osobie na początku i na końcu powieści.

Moim zdaniem, ta książka to kawałek naprawdę dobrej literatury i niewątpliwie sięgnę po kolejne pozycje Elif Şafak, jeśli tylko pojawią się na polskim rynku. Można ją polecić wszystkim, bez względu na miejsce zamieszkania, bo zacierają się w niej i tracą znaczenie granice.





Pchli pałac, Şafak Elif, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Elif Şafak
„Pchli pałac”
---
* Elif Şafak, „Pchli pałac”, przeł. Anna Akbike Sulimowicz, Wydawnictwo Literackie, 2009, s. 215.
**Tamże, s. 222.




 



















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz