czwartek, 7 stycznia 2016

Zeruya Shalev "Co nam zostało"

Zeruya Shalev, Co nam zostało, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Dolina Hula. Credit Line: Or Hiltch
Jezioro niespełnionych marzeń

Stara kobieta przykuta do łóżka w maleńkim pokoiku spogląda w stronę okna. W głowie kłębią się strzępy wspomnień a zza okna woła do niej przeszłość. Gdzieś tam, pozostało jezioro jej dzieciństwa, jezioro prawdziwe, osuszone by zaspokoić ludzkie pragnienie przekształcania natury i jezioro marzeń, które podobnie jak ludzie wody jeziora, wysuszył czas.

Mała nadwrażliwa dziewczynka o wybujałej wyobraźni leży pośród trzcin nad brzegiem jeziora. Jej oczy ścigają obłoki a jej myśli pulsują zgodnie z rytmem fal jeziora. To jemu powierza skryte myśli, wszystkie fantastyczne opowieści, które rodzą się w jej głowie a których poza wodami nikt nie chce słuchać, nikomu nie są potrzebne. Pierwsze dziecko w kibucu, dziecko które zawiodło nadzieje, bo nie spełniało oczekiwań stawianych budowniczym nowego kraju. Brak jej było entuzjazmu do wydzierania naturze skarbów i kształtowania jej według potrzeb nowych mieszkańców. I na niej dokonano gwałtu zmuszając ją do bycia inną niż jest; łamano jej ducha i delikatne ciało stawiając zadania ponad siły. W dobrej wierze. Wśród ludzi skupionych na walce o utrzymanie się przy życiu i budowaniu przyszłości ceni się ludzi czynu, nie ma miejsca dla marzycieli.

Zeruya Shalev, jedna z najbardziej znanych i najczęściej tłumaczonych pisarek izraelskich tak o swojej powieści napisała: „Jak w poprzednich powieściach, tak i tu próbuję zbudować dom, ale jego konstrukcja jest zupełnie inna. Żyje w nim więcej ludzi i więcej okien wychodzi na kraj – na najwcześniejsze dni kibucu, na trudne kwestie praw człowieka i na relacje najtrudniejsze ze wszystkich: między rodzicami i dziećmi”[1].

To wyjątkowo udana próba. Powieściowy „dom” Shalev, to nie cztery ściany, w których żyją jej bohaterowie. Ten dom to Izrael. Trudno w nim żyć, często ludzie potykają się o wystające progi, upadają, kaleczą, ale wciąż go kochają – nawet jeśli nie odpłaca im tym samym. Autorka ukazuje społeczeństwo, w którym przeważają ludzie w jakiś sposób okaleczeni przez życie – holokaust, rozłąka z bliskimi, nie zawsze pozytywne efekty kibucowego życia. Zmagają się oni nie tylko z własnymi problemami, ale i tymi, które narzuca ich ojczyźnie historia i czas. Izrael – ojczyzna nadziei i marzeń; Izrael – kraj  przemocy i strachu; Izrael – kraina mitów. Swoiste błędne koło, bo w imię marzeń od lat składane są ofiary –  po obu stronach konfliktu – nie dając nikomu poczucia bezpieczeństwa i stabilizacji.

Zeruya Shalev, Co nam zostało, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Credit Line: Josef Stuefer


„Dziesiątki tysięcy zmarłych młodych ludzi, niemal dzieci, utrzymują ramiona w górze, a państwo pokłada się na nich z rozrzuconymi rękami i nogami, ciężkie, leniwe, obżarte i pijane”[2] – mówi z goryczą o swoim kraju jeden z bohaterów.

A przecież kocha ten kraj. Pomimo jego niedoskonałości a może właśnie dlatego. Podobnie jak wielu jego rodaków pragnie dla niego lepszej przyszłości, ale jak w sobie samym, dostrzega rzeczy złe, punkty zapalne, które kładą się cieniem na przyszłości.

„Aby móc coś ochronić, trzeba zmniejszyć punkty tarcia i wrogość, należy być zasadniczym w sprawach mniej istotnych, to chciałem robić, i znowu budzi się w nim gniew, czasami myślę, że jesteś bardziej naiwny, niż sądziłem, uzależniony od strachu, z łatwością poddajesz się każdemu, kto obieca, że się tobą zaopiekuje. Czy można zwalczać strach, nie wzbudzając strachu? Czy można bronić, nie atakując? Wierzę, że to możliwe, mimo że trudne, a ty nie odpowiadasz, zawsze szukasz w tym samym miejscu, niemym i pełnym przemocy, wydaje mi się, że nie starasz się wystarczająco, dlatego jestem tobą tak rozczarowany, ale nie rezygnuję z ciebie i nie pozwolę ci odejść, to więź krwi, nie można jej rozwiązać, pukanie do drzwi budzi niepokój w twoim sercu, proszę, byś jej wysłuchał”[3].

Zeruya Shalev, Co nam zostało, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Credit Line: Josef Stuefer
Historia Chemdy i jej rodziny jest odbiciem tego, co działo się i dzieje nadal w Izraelu, a słowa włożone w usta powieściowej postaci wydają się być odbiciem przemyśleń autorki. Smutnych, ale pełnych nadziei.

Chemda – marzycielskie dziecko i zgorzkniała staruszka. Kobieta, której nigdy nie udało się zaspokoić oczekiwań, najpierw rodziców, potem męża i dzieci. Dziewczyna wyrzucona poza nawias członków społeczności kibucowej uciekająca w ramiona mężczyzny, który podobnie jak ona, choć z innych względów, nie potrafił się zaadaptować do nowej rzeczywistości. Jednak ucieczka z kibucu niczego nie rozwiązała. Skazana była na wieczne niespełnienie, bo jej zdolności i predyspozycje były w czasie gdy przyszło jej żyć jedynie zbędnym balastem.

Dina – córka Chemdy. Traumatyczne przeżycie i szok poporodowy sprawiły, że matka nigdy nie zdołała jej pokochać. Zachwiane zostały także jej związki z bratem – początkowo z uwagi na kibucowe rozwiązania dotyczące opieki nad dziećmi, które nie miały prawa przysłaniać rodzicom ich zobowiązań wobec społeczności:

„Mieli tych samych rodziców, byli rodzeństwem z krwi i kości, ale to nie miało znaczenia, bo wychowywali się ze swoimi rówieśnikami, a nie z rodziną, dopiero po opuszczeniu kibucu mieli szansę stworzyć między sobą silniejszą więź, być prawdziwym rodzeństwem, gdy po raz pierwszy zamieszkali razem w jednym mieszkaniu, w dwóch sąsiadujących ze sobą pokojach”[4].

Potem stanęła temu na przeszkodzie zaborcza miłość Chemdy do syna. Dina odrzuciła mężczyznę, który kochał ją bezwarunkowo i związała się z człowiekiem, o którego miłość musi wciąż walczyć. I choć ten związek jest udany i oboje z mężem dają swojej jedynej córce prawdziwie mądrą miłość, to pozostały niezaspokojone pokłady macierzyńskich uczuć Diny, gdyż jej partner nie wyrażał zgody na posiadanie kolejnego dziecka. Teraz, kobieta  boleśnie odczuwa odsunięcie się dorastającej córki i czuje się zbędna.

Awner – ukochany syn Chemdy zadręczany jej miłością i nadopiekuńczością. Przy pierwszej okazji ucieka w ramiona kobiety, której miłość jest, a jakże, równie zaborcza, jak ta matczyna. Co więcej, ta zaborczość przenosi się na ich dzieci a wtedy mąż staje się nie partnerem, ale największym rywalem w walce o uczucia synów. Wielka miłość zamienia się niepohamowaną nienawiść a wzajemne pretensje i oskarżenia sprawiają, że rodzina ulega coraz większej destabilizacji. Także na polu zawodowym Awner, jako adwokat stający w obronie praw narodowych mniejszości, coraz częściej odnosi porażki, co sprawia że traci wiarę w sens tego, co robi.
 
Bohaterów poznajemy, gdy znaleźli się w przełomowym punkcie życia – na półmetku i u jego kresu. To czas rozliczeń i podsumowań. Bilans nie wygląda dobrze – okazuje się, że zazwyczaj zadowalali się marzeniami odkładając działania na nieokreślone „potem”. W ich życiu wszystko zdarzało się albo za późno, albo za wcześnie. Analizując błędy, przypominając sobie swoje marzenia szukają sposobu, by odnaleźć prawdziwych siebie i sens życia;  sprawić by nie w całości pozostało jałowe.

Zeruya Shalev, Co nam zostało, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Credit Line: Uzi Yachin

Inne osoby pojawiające się w powieści – partnerów, dzieci, przyjaciół – poznajemy jedynie dzięki relacjom Chemdy, Diny i Awnera. I chociaż momentami wydaje się, że te opisy są niesprawiedliwe i krzywdzące, to jednak autorka nie pozwala by takimi pozostały. Jej bohaterowie są na tyle dojrzali, by dostrzec racje innych, na tyle dociekliwi by zgłębić pobudki postępowania, a przynajmniej przekazać fakty.

To wyjątkowo trudna powieść. Nie tylko ze względu na długie piętrowe zdania, w których narracja miesza się z dialogami, które z kolei przechodzą w taśmowe monologi. Nie dlatego, że zupełnie niespodziewanie zmieniają się autorzy wypowiedzi i że w ich wynurzeniach przeszłość miesza się z teraźniejszością. Największą trudność sprawia przygnębiająca monotonia porażek i błędów popełnianych przez bohaterów. Zagubieni w świecie, samotni i niespełnieni, utracili sens życia i świadomość tego kim są i jacy są. Shalev bezceremonialnie wkracza w najtajniejsze zakątki ich umysłów i bezlitośnie obnaża ich miałkość, egoistyczne pobudki działań, odkrywa wszystkie żałosne myśli i pragnienia. Ale ukazuje też ich dążenia do przełamania barier, którymi sami się otoczyli, próby wyjścia z impasu i skorygowania pomyłek. Być może nowymi błędami. A może nie…

Zeruya Shalev, Co nam zostało, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Dolina Hula. Credit Line: Or Hiltch
To ważne by marzyć, mieć nadzieję, ale też próbować wciąż na nowo. Tak, by pod koniec naszego życia zostało nam coś więcej niż tylko obrazy z naszej wyobraźni. Aby nasze jezioro było pełne marzeń spełnionych.




Zeruya Shalev, Co nam zostało, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Zeruya Shalev
„Co nam zostało”
- - -
[1] Zeruya Shalev, „Co nam zostało”,  przeł. Anna Halbersztat i Bartosz Kocejko, WAB, 2013, fragment tekstu z okładki.
[2] Tamże, s. 388.
[3] Tamże, s. 455-456.
[4] Tamże, s. 310.










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz